5Żywiołów > Blog

Bezpieczeństwo ważna rzecz

Bezpieczeństwo ważna rzecz

Zasady bezpieczeństwa związane z Covid-19 znajdziesz w osobnym poście (w języku angielskim).

W czasie larpowych imprez 5 Żywiołow zawsze staraliśmy się dbać o bezpieczeństwo fizyczne i psychiczne zarówno graczy, jak i całej ekipy organizatorskiej. Po kilku latach prób, testowania różnych mechanik bezpieczeństwa i innych związanych z tym technik, doszliśmy do standardów, które stosujemy w tej chwili na wszystkich organizowanych przez ekipę 5 Żywiołów larpach. Jakie to zasady i standardy? To właśnie temat dzisiejszego wpisu na naszym blogu.

Wypadki, choroby i ból duszy

Po pierwsze: na każdej naszej imprezie dyżuruje co najmniej jeden wyszkolony medyk. To ratownik medyczny albo lekarz, z dobrze wyposażoną apteczką polową, gotowy nieść pomoc obecnym na imprezie osobom przez 24 godziny dziennie – przez większą część doby  czuwający w wyznaczonym do tego miejscu, nocą gotowy do interwencji pod podanym wcześniej wszystkim uczestnikom numerem telefonu. Cały czas  gotowy do działania – od zabandażowania rozciętego przy siekaniu marchewki palca czy podania tabletki przeciwbólowej, po pomoc w poważniejszych wypadkach (tych ostatnich, na szczęście, nie miewamy na naszych larpach wiele).

Po drugie: na taką samą całodobową pomoc mogą na naszych larpach liczyć ci, którzy z jakichś powodów poczują w czasie imprezy dyskomfort psychiczny, z którym nie potrafią poradzić sobie sami. Na każdym larpie zarówno gracze jak i członkowie ekipy mogą zwrócić się do jednej z dwóch osób zajmujących się bezpieczeństwem emocjonalnym – namiary na te osoby (ich imiona, miejsca w których można je odnaleźć w czasie gry i bezpośrednio po niej oraz ich numery telefonów) także udostępniamy uczestnikom za każdym razem przed rozpoczęciem larpa. Potrzebujesz pomocy w ciężkiej sytuacji czy po prostu czujesz, że musisz z kimś porozmawiać off-game o swoim problemie? Nie wahaj się, zgłoś się do tych właśnie ludzi.

Trzy kolory komfortu

Po trzecie: mechaniki bezpieczeństwa in-game. Stosujemy od pewnego czasu dwa uzupełniające się systemy. Jeden z nich to stosowany od dawna system “kolorów”: red-yellow-green. W trakcie rozgrywki każdy z jej uczestników może wypowiedzieć (w języku angielskim) jedno z tych słów, a wszyscy którzy je usłyszą powinni zachować się odpowiednio:

Red – nie chcę, mam dość

Scena, w której znajduje się uczestnik używający tego słowa, jest zbyt intensywna albo z jakiegoś powodu nie chce on dalej brać w niej udziału. Scena powinna zostać natychmiast przerwana. Gra po przerwie powinna być kontynuowana, jakby nieprzyjemna sytuacja nie miała miejsca. Gracz, który używa słowa “red” może wyjaśnić, dlaczego użył tego słowa bezpieczeństwa, ale nie ma obowiązku tego robić, a natarczywe wypytywanie go o to jest absolutnie zabronione. 

Postać Jana w trakcie zaciętej dyskusji nazwała postać Anny idiotką. Anna używa słowa red. Jan nie może więcej używać takich obraźliwych słów w rozmowie z Anną.

Kasia, odgrywając postać, mocno łapie Pawła za ramię i zaczyna go energicznie szarpać, sprawiając mu ból. Paweł używa słowa red. Kasia musi natychmiast puścić Pawła i nie powinna wchodzić już z nim w żadną fizyczną interakcję w tej scenie.

Yellow – utrzymajmy ten poziom

Scena, w której znajduje się uczestnik używający tego słowa, osiągnęła maksymalny dopuszczalny dla niego poziom intensywności, który nie powinien zostać przekroczony. W praktyce oznacza to, że nie wchodzimy głębiej w omawiane tematy, czy nie eskalujemy konfliktu.

Postać Jana w trakcie zaciętej dyskusji nazwała postać Anny idiotką. Anna używa słowa yellow. Jan może używać tych lub podobnie wulgarnych i obraźliwych słów w rozmowie z Anną. Nie powinien używać jednak słów mocniejszych.

Kasia mocno łapie Pawła za ramię i zaczyna go energicznie szarpać, sprawiając mu ból. Paweł używa słowa yellow. Kasia może dalej szarpać Pawła, nie powinna jednak wykonywać żadnych innych czynności, mogących sprawić mu większy ból, czy mocniej ingerujących w jego prywatność.

Green – pozwólmy sobie na więcej

Scena, w której znajduje się uczestnik używający tego słowa, może przekroczyć obecny poziom intensywności bez sprzeciwu z jego strony. W praktyce oznacza to, że możemy sobie pozwolić na więcej niż do tej pory. Green działa, jeżeli obie strony się na to zgodzą – jeżeli tylko jedna chce eskalacji, a druga się na to nie zgadza, scena powinna pozostać na już istniejącym poziomie intensywności.

Postać Jana w trakcie zaciętej dyskusji nazwała postać Anny idiotką. Anna używa słowa green. Jan może używać tych lub podobnie wulgarnych i obraźliwych słów w rozmowie z Anną. Może także używać słów mocniejszych, wedle własnego uznania.

Kasia mocno łapie Pawła za ramię i zaczyna go energicznie szarpać, sprawiając mu ból. Paweł używa słowa green. Kasia może dalej szarpać Pawła, może także wykonywać inne czynności, mogące sprawić mu większy ból, czy mocniej ingerujących w jego prywatność.

Rozumiemy się bez słów

Czy wszystko w porządku?

Mechanikę red-yellow-green uzupełniamy od pewnego czasu systemem gestów bezpieczeństwa, za pomocą których gracze, NPCe i organizatorzy mogą, nie przerywając gry, zorientować się, czy u drugiej osoby wszystko jest w porządku. By zadać takie pytanie, wykonujemy  gest “ok?” (łączymy kciuk i palec wskazujący w kształt kółka. Upewnijmy się, że osoba, o którą nam chodziło zauważyła nasz gest!

Widzimy, że Marzena, trafiona przez Jacka lateksowym mieczem pada z krzykiem na ziemię chwytając się za twarz. Nie wiedząc, czy jest to świetna gra aktorska, czy prawdziwa kontuzja, pytamy gestem, czy wszystko w porządku, czekając na odpowiedź.

Możliwe są trzy odpowiedzi:

Wszystko w porządku

„Wszystko w porządku” – kciuk wyciągnięty w górę

Kontynuujemy scenę. Ten gest można też pokazać bez pytania, aby dać innym znać, że tylko odgrywamy nasz stan i nie dzieje się nam faktyczna krzywda.

Marzena, jęcząc i wijąc się na ziemi, pokazuje podniesiony w górę kciuk – nic jej nie jest, to tylko świetne odgrywanie zranienia.

„Trudno powiedzieć” – przechylamy otwartą dłoń z rozłożonymi palcami

Trudno powiedzieć.

Zapytana osoba nie potrafi powiedzieć, czy czuje się dobrze, czy źle. Warto podejść do niej i zapytać dyskretnie, czy możemy jej jakoś pomóc.

Marzena, jęcząc i wijąc się na ziemi, pokazuje gest „trudno powiedzieć”. Być może faktycznie poczuła uderzenie Jacka, ale nie było ono na tyle mocne, żeby zdecydowała się na przerwanie sceny. Możemy, cały czas pozostając „w postaci” podejść do zwijającej się na ziemi Marzeny i szeptem zapytać, czy wszystko w porządku i czy na pewno powinniśmy kontynuować zabawę.

„Nie jest w porządku” – kciuk skierowany w dół

Nie jest w porządku.

Natychmiast przerwij grę i zabierz tę osobę do medyka lub osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo emocjonalne. Ten gest także pokazujemy bez pytania, by zasygnalizować, że potrzebujemy pomocy.

Marzena, jęcząc i wijąc się na ziemi, pokazuje kciuk skierowany w dół. Prawdopodobnie uderzenie było zbyt mocne lub niefortunnie trafiło we wrażliwą część ciała. Natychmiast przerywamy scenę i pomagamy Marzenie w dotarciu do medyka, który zajmie się jej kontuzją.

Jeżeli mamy pewność, że osoba „zapytana” dostrzegła nasz gest, a mimo to nie odpowiada – także należy przerwać grę i zaprowadzić ją do osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo.

Komunikacja jest najważniejsza

I wreszcie po czwarte: mówcie o tym, co was boli. Zarówno fizycznie jak i psychicznie. Nie bójcie się tego i nie wstydźcie. Organizatorzy i otaczający was gracze będą mogli pomóc wam jedynie wtedy, kiedy będą wiedzieli o waszym problemie. I nie tylko waszym. Za każdym razem, kiedy zauważycie coś, co zagraża w jakikolwiek sposób bezpieczeństwu obecnych na larpie osób, zgłoście to, prosimy, organizatorom. To na prawdę może bardzo pomóc, zarówno w tym konkretnym przypadku, jak i w opracowaniu nowych, lepszych procedur na przyszłość. Bo w dziedzinie bezpieczeństwa naszych imprez na pewno nie osiądziemy na laurach – będzie tylko lepiej. I bezpieczniej.

Stay safe!

Tomasz Lewandowski

Podziel się tym postem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *