5Żywiołów > Blog

Czy broń PU to przyszłość larpów bitewnych? Krótka recenzja nowej serii Stronghold od Epic Armoury.

Czy broń PU to przyszłość larpów bitewnych? Krótka recenzja nowej serii Stronghold od Epic Armoury.

Jakiś czas temu Internet obiegła informacja, że jeden z największych producentów broni larpowej na świecie, Epic Armoury, wypuszcza nową, podobno rewolucyjną serię broni, sygnowaną marką Stronghold. Początkowo nie byłem tym jakoś zafascynowany, gdyż pierwsza seria tej broni pozostawiała moim zdaniem wiele do życzenia* – zwłaszcza pod kątem wizualnym czy estetycznym. W tym wypadku nowa seria w prezentuje się znacznie dostojniej – co nie znaczy, że nie mogłoby być lepiej.

Czym jest broń marki Stronghold?

Zanim zaprezentujemy poszczególne modele, warto zaznaczyć jak wygląda jej konstrukcja i czym różni się ta broń od tradycyjnej broni lateksowej.

Rdzeń

Każde ostrze – zarówno broni lateksowej jak i PU (do których zalicza się właśnie seria Stronghold) – osadzone jest na rdzeniu z włókna szklanego. W przypadku tej serii producent zdecydował się zastosowanie owalnego a nie okrągłego rdzenia. Ma to zapewnić jeszcze lepsza wytrzymałość i elastyczność ostrza.

Ostrze

Ostrze miecza pokryte jest specjalną, poliuretanowa pianką. Jest to autorski patent Duńczyków i trzeba im przyznać, że prezentuje się rewelacyjnie.  Oprócz efektu wizualnego mamy też oczywiście do czynienia z dużo większą niż w przypadku broni lateksowej odpornością na zniszczenie.

Rękojeść i jelec

Podobnie jak w przypadku ostrza, rękojeść i głowica są wykonane z pianki, z tą różnicą, że tu jest jeszcze twardsza – a co za tym idzie, najpewniej niemal niezniszczalna. Pozwoliło to też na jej bogate modelowanie i zdobienie, co możecie zobaczyć na załączonych zdjęciach. Stanowczo odradzamy zadawanie ciosów tą częścią broni, aczkolwiek jelec jest w takim stopniu elastyczny, że w momencie przypadkowego uderzenia przeciwnika na pewno nic się nie stanie.

Dlaczego warto zdecydować się na broń tej marki?

  • Jest niemal niezniszczalna – a przynajmniej na taką się zapowiada;
  • Nie wymaga silikonowania;
  • Wersja krótka jest świetnie dociążona, wersja dłuższa przez ricasso już nie tak bardzo, ale mimo wszystko w dalszym ciągu lepiej niż inna broń lateksowa. Co by nie było, na ten moment jeżeli chodzi o wyważenie to w dalszym ciągu niemiecki Freyhand jest ewidentnie najlepszy;
  • Ostrze jest zdecydowanie bardziej miękkie niż te od Calimacila czy Wyverna, przy zachowaniu podobnego poziomu odporności na zniszczenie. Nie posiada ostrych krawędzi, a miękkość pianki bardziej przypomina broń lateksową niż PU.

W tym miejscu warto wrócić do * z początku artykułu, a mianowicie opisać co nam nie pasowało w pierwszej serii broni Stronghold.

Po pierwsze nie oszukujmy się – pierwsza seria była najzwyczajniej w świecie brzydka. Nowa prezentuje się znacznie lepiej. Nie znaczy to jednak, że jest to najpiękniejsza broń jaką widzieliśmy – właściwe to jesteśmy daleko od takiego stwierdzenia. Wersje krótkie na pewno wyglądają dużo ładniej; z kolei te długie naszym zdaniem przez ricasso
 są najzwyczajniej przekombinowane, ale to już kwestia gustu. Zdecydowanie najbardziej udanym mieczem z tej serii to miecz grabieżcy (Marauder sword)

Nieocenionym walorem jest natomiast na pewno to, że broń jest niemal niezniszczalna i nie wymaga silikonowania, ale jest też ona sporo twardsza od broni lateksowej. Kiedy organizowaliśmy pierwsze edycje Battle Questa, nie zdecydowaliśmy się na wprowadzenie broni PU, w trosce o bezpieczeństwo uczestników. Kultura gry w Polsce dopiero się tworzyła (ten proces nadal trwa i, jak nam się wydaje, idzie w bardzo dobrym kierunku) i mogłoby to być niebezpieczne. Jednak po kilku latach wspólnych przygód możemy z pełną świadomością stwierdzić, że wszyscy dojrzeliśmy do tego, żeby zacząć używać broni PU na larpach. Uczestnicy są już, w ogromnej większości, świadomi tego, że larpy są sportem kontaktowym i wybierając się na taki dobrze mieć odpowiednie opancerzenie – zwłaszcza jeżeli walczymy na broń PU. Moim ulubionym porównaniem jest jazda na rowerze – jeżeli jedziesz do sklepu po bułki, to nie musisz brać kasku, ale może zdarzyć się sytuacja w którym będzie potrzebny a nawet uchroni od wypadku. Z kolei kiedy uprawiasz kolarstwo górskie brak kasku to raczej samobójstwo. Larp bitewny to kolarstwo górskie a larp z małymi elementami walki to przejażdżka rowerem po mieście – warto mieć to na uwadze i być odpowiednio przygotowanym.

Podsumowując:

Ta broń będzie, jak się wydaje, idealna na wszelkiego rodzaju larpy bitewne, w których tradycyjna broń lateksowa może się łatwo zakurzyć, zgrzać na słońcu czy uszkodzić od uderzenia w wystający element pancerza. Nie są jej straszne żadne górskie wąskie przesmyki czy wystające w krzakach jeżyny. A jakby tego było mało, można ją zabrać na kilkugodzinny trening bez obawy, że wrócimy z mieczem w dwóch kawałkach.

Jest niewiele twardsza od swoich lateksowych kuzynów i możemy ją również polecić dla starszych dzieci (dla młodszych będzie za długa). Warto tez pamiętać, że stając naprzeciw osób uzbrojonych w tego typu oręż w samych hajdawerach i koszuli narażamy się na siniaki i otarcia – my proponujemy przy starciach na taka broń przynajmniej gruby kaftan/przeszywanicę, rękawice i hełm.

Jeżeli wszyscy producenci pójdą teraz w produkcję broni PU, to w najbliższych latach możemy spodziewać się całkowitego zaniku broni lateksowej.

A jak Wy myślicie: czy czeka nasz przyszłość z bronią PU ?

Na koniec jeszcze obiecane zestawienie wszystkich nowości marki Stronghold :

Miecz jednoręczny – Arming Sword. Dostępny w wersji 87 i 105 cm oraz w dwóch wariantach kolorystycznych – złotym i stalowym.
Opis wyglądu: prosty miecz w wikińskiej czy norsmeńskiej stylistyce. Ciekawie wymodelowana głowica, oszczędny, półksiężycowy jelec i szerokie, solidne ostrze tworzą bardzo solidną i nieskomplikowaną konstrukcję. Prosta broń dla prostego wojownika.

Miecz półtoraręczny – Bastard sword. Dostępny w wersji 96 i 114 cm oraz w dwóch wariantach kolorystycznych – złotym i stalowym
Opis wyglądu: ciekawy półtorak z ładnie wymodelowaną, dwudzielną rękojeścią i interesującą, pseudoskórzaną ochroną ricassa (wersja dłuższa). Broń dla wiedźmina albo najemnika z doświadczeniem.

Miecz Dreki Sword. Dostępny w wersji 85 i 102 cm oraz w dwóch wariantach kolorystycznych – złotym i stalowym.
Opis wyglądu: ozdobny miecz typu wikińskiego. Rzeźbiona głowica i misterny grawerunek jelca czynią z tego miecza o solidnym, szerokim ostrzu idealną broń dla każdego jarla czy wojownika z bogatego rodu.

Miecz rycerski – Knightly Sword. Dostępny w wersji 87 i 105 cm oraz w dwóch wariantach kolorystycznych – złotym i stalowym.
Opis wyglądu: prosty, jednoręczny miecz rycerski. Idealnym towarzystwem będzie dla niego solidna tarcza. Pasuje zarówno do prostego rycerza u progu kariery, jak i doświadczonego knechta czy zbrojnego.

Miecz szlachecki – Highborn Sword. Dostępny w wersji 96 i 113 cm oraz w trzech wariantach kolorystycznych – złotym, czarnym i kości słoniowej.
Opis wyglądu: miecz z bardzo ozdobnym, rozbudowanym jelcem. Broń wyraźnie mówiąca, że jej właściciel jest kimś specjalnym – i zapewne ważnym. Będzie świetnie wyglądał w ręku króla, księcia, hrabiego czy krasnoludzkiego thana.

Sfatygowany Miecz grabieżcy – Marauder Sword. Dostępny w wersji 96 i 107 cm.
Opis wyglądu: wygląd ricassa, jelca i rękojeści z głowicą wyraźnie wskazują, że ten miecz ma w sobie magię – i to taką z gatunku najczarniejszej i najbardziej chaotycznej. Świetna broń dla wojowników Chaosu i sług złych magów.

Podziel się tym postem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *