5Żywiołów > Blog

Ubieramy: Bretoński zbrojny

Ubieramy: Bretoński zbrojny

Jak zawsze, pamiętajcie że część z proponowanych przeze mnie ubranek ma różne opcje kolorów, oraz że rozmiar w linku jest wybrany przeze mnie przypadkowo. Część z ubrań ma też wersję z tańszych materiałów, ale pamiętajcie. Wełna wygląda lepiej, oddycha lepiej i nieporównywalnie mniej się gniecie w czasie użytkowania. Oto pierwszy z zestawów, czyli:

“Ubierzmy Bretońskiego Man at Arms”.

1. Hełm. Bo hełmy są ważne, bo #kuphełm, bo nie ma bardziej transparentnego gadżetu bretońskiego knechta niż jego charakterystyczny kapalin. Bo akurat je przeglądałem i przez to wpadłem na pomysł tego posta, więc od niego zaczynamy. Sklep 5ż ma ich naprawdę duży wybór, przez co istnieje naprawdę niewielka szansa, że wszyscy w oddziale będziecie mieć takie same. Nie samym kapalinem jednak Man at Arms żyje, równie dobrze i zdecydowanie taniej pasuje zwykły hełmy wzorowane na XIII wiecznych. Smutną niespodzianką jest brak garnczkowego bez dodatkowej osłony twarzy. Jesteś biednym chłopem na służbie u rycerza, więc na potrzeby tego zestawienia będzie to jedyna, metalowa ochrona Twojego ciała:

2. Coif. Bo noszenie kapalina na goły łeb to dziwny pomysł. Część z nich ma fabryczne wymoszczenie, w takim wypadku wystarczy zwykły coif. W przypadku braku takowego, zdecydowanie polecam czepiec pikowany:

3. Koszula. Tu, o dziwo, wybór jest tylko jeden. Pozostałe są albo zbyt renesansowo pirackie, albo zwyczajnie zbyt egzotyczne. Dobry Man at Arms chodzi więc w:

4. Spodnie/gacie. Do tych, które polecam, gacie są z oczywistych powodów niezbędne i dlatego linkuję je jako pierwsze:

5. Tunika, jak i jej właściciel, powinna być prosta i tania. Oto moje propozycje:

6. Kaptur. Jeżeli kapalin jest transparentny, to mało ci kojarzy się ze średniowieczną stylówą jak kaptur z ogonkiem, a najlepiej jeszcze do tego z wycinanką u dołu. Tutaj mamy naprawdę spory wybór, ale ja linkuję moim zdaniem najlepsze opcje:

7. Przeszywanica, czyli to, co oprócz hełmu nadaje Twojej postaci jej żołnierski sznyt. Opcji jest sporo, ale my patrzymy na proste, długie przeszywki charakterystyczne dla bretońskich Man at Arms. Do stałego noszenia szczególnie miłe mogą się okazać te z krótkim rękawem, albo z opcją jego odwiązywania:

8. Tabardy. Noszone jako zastępstwo dla przeszywki, lub dla niebojących się temperatury hardcorów, jej uzupełnienie. W teorii powinieneś nosić barwy Twojego lorda na swoim tabardzie, ale jeżeli nie ma takiego wymogu to są, w mojej opinii, najlepsze opcje:

9. Buty. Wysokie bytu z cholewami zostaw piratom i inszym. Ty nosisz zwykłe obuwie pasujące estetycznie do reszty Twojego stroju, a takie w mojej opinii to:

10. Akcesoria. Pasków, kaletek, sakiewek, zestawów sztućców i inszych akcesoriów w sklepie 5ż jest prawdziwe zatrzęsienie. Pamiętaj, żeby nie przesadzić. Szeroki na 20cm skórzany pas może będzie wyglądał dobrze na jakimś barbarzyńcy z północy, ty jednak szukasz zwykłego paska. To samo tyczy się solidnej, zwykłej kaletki w której zmieścisz najpotrzebniejsze larpowe drobiazgi, takie jak telefon, wilgotne chusteczki czy 100ml butelka pigwówki:

Szczególną uwagę zwracam jest na bardzo przydatny dodatek, dzięki któremu tanio wymienisz zwykłe wiązania w swojej przeszywce na dużo ładniejsze. Pamiętaj, że mają różne opcje kolorystyczne:

11. Uzbrojenie, czyli to co tygryski lubią najbardziej. Nosisz klasyczny, XIII wieczny sprzęt. Opcji jest naprawdę dużo, oto przykłady najlepszych w mojej opinii, przy czym z pewnością znajdziesz tańsze odpowiedniki nieco gorszej jakości:

Sztylet:

Miecz:

autorem wpisu jest Dominik Jędrys prowadzący profil DJFashion

Podziel się tym postem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *